Opis: |
Z niepamięci. Rzeźby Adolfo Wildta (1868-1931) z kolekcji Franza Rose z Dylewa.
Questo mio lavoro attesta la grande tua anima - Moja praca świadczy o wielkości twego ducha.
Ta sentencja umieszczona na cokole marmurowego portretu Franza Rosego jest hołdem złożonym przez rzeźbiarza Adolfo Wildta swojemu mecenasowi i przyjacielowi, właścicielowi majątku w Dylewie. Portret kolekcjonera – wysoki, smukły postument zwieńczony popiersiem, artysta wykonał, mając na względzie pasję Rosego do sztuki antyku i sięgając do właściwej temu czasowi formy portretowania – hermy. Bieg zdarzeń, który zapoczątkował znajomość i współpracę artysty z jego mecenasem, rozpoczął się w 1894 roku podczas jednej z artystycznych podróży właściciela Dylewa do Rzymu. Tam, w Galerii Sztuki Współczesnej zobaczył marmurowy portret młodej kobiety, którym zachwycił się do tego stopnia, że odnalazł w mediolańskiej pracowni jego autora – Adolfo Wildta. Franz Rose zaproponował Wildtowi kontrakt, w którym zapewniał sobie prawo do pierwszego egzemplarza każdej jego rzeźby. Umowa pozwalała artyście wieść życie bez finansowych trosk w zamian za tworzenie na zamówienie mecenasa i według jego estetycznych upodobań. Wspominając to spotkanie po latach, Wildt napisał: (...) zostaliśmy przyjaciółmi, więcej niż przyjaciółmi – braćmi. Był moim mecenasem. Przez 18 lat pracowałem dla niego z miłością i pasją. Artysta nigdy nie gościł w dylewskim dworze. Wszystkie rzeźby powstawały w mediolańskiej pracowni, a ich niewielki format i kameralny charakter sprawiały, że znakomicie komponowały się z wyposażeniem salonu i nadawały wnętrzom nieco galeryjnego, ale nie oficjalnego charakteru. Przez lata współpracy Adolfo Wildt stworzył dla Rosego blisko 50 rzeźb. Większość z nich stanowiły kopie mistrzów antyku i renesansu, część natomiast to oryginalne projekty. Powstały w czasie, nim artysta zyskał uznanie i sławę jako wybitny przedstawiciel włoskiego symbolizmu i modernizmu, stąd unikalny charakter tego zespołu.
Praca rzeźbiarza dla rodziny Rose skończyła się wraz ze śmiercią Franza w 1912 r.
Zgromadzona w Dylewie kolekcja sztuki uległa zniszczeniu w 1945 r. Fragment, który prezentujemy na wystawie, został uratowany dzięki badaniom i pracy zespołu archeologów pod kierunkiem prof. Tomasza Mikockiego oraz konserwatorów dzieł sztuki. To dzięki ich wysiłkom przetrwała pamięć Dylewa jako miejsca wpisującego się w kulturowy krąg europejskiego dziedzictwa.
|